Latem 1982 roku jako jeszcze nastolatek, podawałem przez miesiąc (z haczykiem) płyty jednemu z pierwszych "dobrych DJ-ów" w dolnośląskim. Niby nic, ale pewnej nocy pod jego czujnym okiem, dostałem szansę poprowadzenia imprezy sam (a wtedy nie tylko muzyka miała znaczenie ale i opanowanie mikrofonu). Tak rozpoczynałem moją pasję, hobby i przygodę z prowadzeniem imprez dla Was - trwającą po dzień dzisiejszy.
DJ Jarecki w mediach
W połowie lat 90-tych należało sprawdzić jak daję sobie radę jako prezenter radiowy. Uwierzcie, nic lepiej nie uczy używania mikrofonu z głową i refleksu. Pracowałem na tzw. pierwszej lini, prowadząc audycje autorskie, listy przebojów, prowadziłem rozmowy ze słuchaczami, ciekawymi bądź sławnymi ludźmi - i to wszystko na żywo! Ponad 4 lata "na antenie". W międzyczasie pojawiła się oferta od lokalnej TV. Ale tu już wszystko było nagrywane, a emisja z taśmy. Z perspektywy czasu sukcesem było zrobienie "mrocznego" reportażu o rzeczywistości Ludzi pracujących w "wałbrzyskich bieda-szybach" kilka miesięcy przed stacjami komercyjnymi i państwowymi. W sumie z TV ponad 5 lat nowych doświadczeń. Dziś to już historia. O kontynuacji zadecydował czynnik finansowy, który doprowadził do zakończenia współpracy z mediami.
Przez cały ten czas nie zaniedbywałem swojej pasji, czyli grałem oraz prowadziłem imprezy dla Was. Od kilkunastu lat specjalizuję się w tych najtrudniejszych do zrobienia (z sukcesem dla uczestników) imprezach na których bawią się Dziadkowie, Rodzice, Dzieci, Wnuczkowie, czyli kilka pokoleń. Nie jestem w stanie policzyć ile imprez dla Was poprowadziłem i zagrałem. Ale są takie które nigdy nie zapomnę ! Sięgając pamięcią parę ładnych lat wstecz - przypomina mi się wesele w jednym z wrocławskich hoteli, dla Pana Młodego w wieku 81 lat. To najbardziej extremalna impreza z mojego punktu widzenia. Problemem był czuły aparat słuchowy Pana Młodego, który wymagał niskiego poziomu głośności. Ciszej w życiu nie grałem! Ale reszta superrrr !!! Ja naprawdę lubię to robić !